Złote Myśli Joja

poniedziałek, 26 stycznia 2009

Bo rozmiar jednak ma znaczenie...


Wczoraj przywiozłem z domu garniak, wiadomo, sesja, egzaminy, jakoś trzeba wyglądać. Pierwszą więc rzeczą jaką zrobiłem po wejściu do 108 to wyjęcie z torby owego garnituru, coby się nie pogniótł za bardzo bo kto mi go uprasuje? Sam bym się za to nie zabrał a i chłopaków o pomoc w tym wypadku bym nie podejrzewał... No i wyjmuję sobie z torby garnitur, krawaty sztuk 4 (po jednym na każdy egzamin i jeden na ewentualna poprawkę) i buty... nagle słysze: "Kur... butów nie wziąłem!!!" podnoszę powoli wzrok i widzę pełne przerażenia spojrzenie Kuby... panika totalna, a my z Jojem, spokojnym tonem, niemal jednocześnie: -"jaki masz rozmiar?" Kuba lekko zakłopotany patrzy na nas jak na kosmitów... -"buta rozmiar, buta Jakubie" rzucił Jojo swoim charakterystycznym, ironicznym tonem. Okazało się, że mamy dokładnie taki sam rozmiar: 42 i zarówno moje jak i Joja buty pasowały jak ulał. I kto mi teraz powie, że rozmiar nie ma znaczenia? Kuba zatem raźnym krokiem poszedł na dzisiejszy egzamin w Jojowych pikolakach i równie raźnym krokiem z egzaminu wrócił, nie wiem czemu wrócił taki rozradowany, może dlatego, że zadał szyku butami Piotrka, może wykazał się wiedzą prawniczą na egzaminie... póki co się nie dowiem bo zasnął. Zasnął bo wie, że sen to zdrowie!

1 komentarz:

  1. Ogłaszam konkurs na najlepszy tekst.
    Ja głosuję na Twój Greendenck-u.
    Pozdrawiam i trzymam kciuki

    OdpowiedzUsuń